Droga Szefowo,
Podczas gdy zamykam kolejny rozdział mojej zawodowej podróży, nie mogę nie zatrzymać się na chwilę i wyrazić mojej głębokiej wdzięczności za Twoją niezłomną opiekę, wsparcie i mentorstwo. Twoje zdolności zarządzania są niczym kompas w dziczy korporacyjnej dżungli, a Twoje poczucie humoru to prawdziwa oaza w pustynnym krajobrazie biurowych deadline’ów.
Od momentu, gdy przyjęłaś mnie pod swoje skrzydła, czułem się bardziej jak podróżnik odkrywający nowe horyzonty niż tylko kolejny pracownik zatopiony w papierkowej robocie. Twoje otwarte podejście do komunikacji i niekończąca się chęć do dzielenia się wiedzą sprawiły, że każdy dzień w biurze był lekcją, której nie można znaleźć w żadnym podręczniku.
… ciąg dalszy tekstu podziękowania poniżej …
Chociaż Twoje oczekiwania były zawsze wysokie, były też sprawiedliwe. Nawet w dni, gdy lista zadań wydawała się dłuższa niż kolejka po kawę w poniedziałkowy poranek, Twoja pozytywna energia i zachęta były niczym dodatkowa porcja kofeiny, która pomagała mi przejść przez dzień.
Zawsze doceniałem Twoją zdolność do znalezienia srebrnego pasa w każdej chmurze biurowej burzy, nawet gdy wydawało się, że papierologia zagraża zalać nas wszystkich. Twoje dowcipy i anegdoty były niczym ratunkowe koło w morzu korporacyjnych zawirowań.
Dziękuję Ci za to, że byłaś nie tylko szefową, ale i mentorką, i przyjacielem. Twoje zaangażowanie w moją karierę i osobisty rozwój przeszło daleko poza to, co można by oczekiwać, i zawsze będę wdzięczny za cenne lekcje, które mi przekazałaś.